uff..wreszcie się zabrałam do tego czego dojrzewałam kilka lat.
Do czego zachęcali mnie znajomi, lub bardziej lub mniej szcześliwi nabywcy moich prac.
Żeby te moje tfu..rczości w jednym miejcu dla ciekawskich umieścić i moze ocalić od zapomnienia, które moze nadejśc niepostrzezenie w każdej chwili gdy dysk kompa padnie .
Moze to chwilkę potrwać, bo raczkującą blogerką jestem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz